Uważajcie - był wyciek danych osobowych od nich:
https://niebezpiecznik.pl/post/operator-rebtel-ma-problemy-i-was-tez-to-dotyczy-nawet-jesli-z-niego-nie-korzystacie/
Poza tym zamówiłem kartę sim jeszcze przed aferą, ale rozminąłem się z kurierem (wysłali sim jakiś miesiąc po zamówieniu, więc zdążyłem zmienić adres przebywania), support nie odpowiada.
Coś mi wygląda, że się szybko zwiną z rynku. Moje dane niestety już sprzedałem za obietnice.
A jak ogarnąć fakt, że podłączę sobie Roidmi do gniazda zapalniczki, a gdzie wtedy wpiąć kabel od zasilania kamerki samochodowej?
wydawało mi się, że każda kamerka ma z jednej strony wejście ma mini usb (nie micro), więc normalnie w tego roidmi wpinasz.
Pamiętajcie, że ROIDMI 2 wymaga gniazda zapalniczki nowego typu - na starych może (ale nie musi) mieć luzy i będzie przerywać.
Jak chce ktoś kupić ode mnie, używany niecały miesiąc, porysowana podstawa (nie widać tego po włożeniu do gniazda :p) za 30zł to pisać na kns7 @ o2.pl --- tylko odbiór osobisty w Rzeszowie.
Nie kupujcie tego gówna! Miałem 3, wszystkie były wadliwe (sprzedawca od razu mówi, że jakby były wadliwe, to że wymieniają od ręki). Faktycznie - wymienili od ręki - wszystkie dalej wadliwe. Ja wymieniłem dwa, bo jeden przez dwa ładowania działał normalnie, ale potem przestał.
Baterię 1750mAh są w stanie naładować do 70%, a gdy w powerbanku kończy się moc - ładowanie wznawia się i przerywa co kilka sekund - niszcząc baterię smartfona.
W dodatku - widać było, że nawet to nie jest jedna seria produkcji - przesłonka na diodkę była inna w dwóch różnych sztukach. Mimo to - wszystkie power banki mają TEN SAM NUMER SERYJNY. Po wymianie za to - jedna przesłonka po prostu odpadła w ciągu 2 dni. Ten sam powerbank z odpadniętą przesłonką ma taki problem, że diodka w środku świeci CIĄGLE - bardzo delikatnie, ale ciągle. W ciemności widać kropkę (patrząc bezpośrednio na diodę, przez przesłonkę nic nie widać). Pomimo wyładowania - kropka świeci już od dnia wymiany - 13 listopada 2015.
Jak ktoś jest z Rzeszowa i chce, to oddam 3 sztuki tego gówna za darmo. 30zł w błoto na powerbank, potem 48zł na wymianę baterii w smartfonie (bez serwisu, bo zrobiłem to sam, bateria w teorii niewymienialna).
Na zdjęciu - dokument wymiany, jeden z wadliwych powerbanków (resztę gdzieś pieprznąłem i nie wiem teraz gdzie są), stara bateria z telefonu, uszkodzona prawdopodobnie wskutek używania wadliwych powerbanków (to tak jakby podpinać wadliwą ładowarkę). Zakryłem dane identyfikacyjne innymi przedmiotami na zdjęciu.
Film na Youtube prezentujący rzeczoną kropkę: https://youtu.be/mkiILp-y3i4
uwaga, aktualnie w systemie jest bug, wklejam to, co napisałem do supportu, żebyście mieli obraz sytuacji:
Zarejestrowałem konto, bo słyszałem, że jest promocja +*15 PLN* na start. Tuż po rejestracji zauważyłem u siebie transakcje:
+*15 PLN*
*-48,52 PLN* (*11,16 EUR* + wymiana waluty)
W efekcie na koncie zostało **2,87 PLN** (co nie ma najmniejszego sensu!).
Na poczcie znalazłem za to wiadomość, że dokonano transakcji na *2,79EUR* w tej godzinie, co znowu nijak się ma do tego, co jest napisane w serwisie. [?!]
Po chwili przyszła informacja (mailowo), że kolejne *0,49 EUR* zostało wydane - w serwisie widzę to jako *1,96 EUR (8,35 PLN)*.
Na koncie pozostaje *0,74 PLN*, co znowu jest wartością wziętą znikąd.
Proszę o wyjaśnienie tego fenomenu i wyrównanie sytuacji na moim koncie.
https://niebezpiecznik.pl/post/operator-rebtel-ma-problemy-i-was-tez-to-dotyczy-nawet-jesli-z-niego-nie-korzystacie/
Poza tym zamówiłem kartę sim jeszcze przed aferą, ale rozminąłem się z kurierem (wysłali sim jakiś miesiąc po zamówieniu, więc zdążyłem zmienić adres przebywania), support nie odpowiada.
Coś mi wygląda, że się szybko zwiną z rynku. Moje dane niestety już sprzedałem za obietnice.